Byliście kiedyś na CodeRetreat? Bardzo fajna impreza, której ideą jest pisanie kodu w możliwe najlepszy sposób. Na koniec dnia nie trzeba dostarczyć produktu, przede wszystkim trzeba poznać nowe sposoby na rozwiązywanie tego samego problemu. Oczywiście w trakcie trwania imprezy, żeby nie było za nudno, mistrz ceremonii rzuca pod nogi kolejne kłody: krótkie metody, brak ifów, brak czegoś innego, itp-itd, fajna sprawa która powoduje, że uczestnik ciągle poszukuje, a przez to poznaje nowe różne rozwiązania. Często okazuje się, że ograniczenia które były wprowadzana, wymuszały chwilę rozmyślenia jak napisać kawałek kodu inaczej, a to powodowało dużo lepszy kod. Do czego zmierzam? Otóż po pierwsze primo, już za nie długo odbędzie się kolejna już edycja Global Day of Coderetreat we Wrocławiu, po drugie primo: takie ograniczenia z code retreat można wprowadzić sobie w życie także w pracy w normalnym projekcie. Otóż na każde rozpoczęcie sprintu lub tygodnia, można ustalić reguły: np. w tym tygodniu decydujemy się, że metody nie mogą przekroczyć np. siedmiu linijek, albo nie używamy typów prostych, wersja dla profesjonalnych graczy: nie używamy if’ów, etc. Dlaczego? W ten oto prosty sposób, możemy nie jako wymusić na swoich kolegach pisanie lepszego kodu, nie trzeba im wtedy mówić, o SOLID, czy dobrych praktykach, czy czymś innym, po prostu ustalacie wspólnie, że to i tamto i przez tydzień macie taką “grę”, potem retrospekcja i nowe reguły, nowe doświadczenia, nowy tydzień i nowe reguły i znowu retrospekcja – aż wszyscy zrozumieją jak pisać dobrze. Tym sposobem i sprint przyjemniejszy i kod lepszy. Takie moje luźne myśli na kolejny tydzień.